Daj nam 5 minut
.....a spojrzysz na terapię z zupełnie innej strony...
Daj nam 5 minut a spojrzysz na terapię z zupełnie innej strony...
Zastanawiałeś się kiedyś dlaczego po terapii Twoi pacjenci reagują w różny sposób?
Spójrz na Pana Tomka - to typowy pacjent.
Ból pleców dokucza mu już spory czas.
Wykonujesz u niego kilka terapii w określonych odstępach czasu.
Jego ból jest mniejszy, lepiej chodzi, jest rozluźniony i uśmiechnięty.
Czasami Pan Tomek czuje się po terapii jak potrącony przez samochód, jest rozchwiany, ma większe objawy bólowe i daleko mu do zadowolenia.
Jak ty jako terapeuta podchodzisz do takiej sytuacji?
Możliwe, że tłumaczysz ją sobie naturalnymi procesami zdrowienia.
Utwierdzasz sam siebie w przekonaniu "Tak musi być"
Jaki może być mechanizm odpowiedzialny za taki stan rzeczy?
Wiemy, że aby pobudzić neuron do pracy potrzebujemy kilku rzeczy.
2. Bodziec, który zastymuluje neuron do pracy.
Przypatrz się dokładniej tematowi drugiemu.
Wiemy
już na bazie sporej ilości badań, że neuron potrzebuje do pracy bodźca o
odpowiednim czasie trwania (sumacja czasowa) lub sile (sumacja
przestrzenna).
Jeśli bodziec wykonany przez ciebie jest za słaby lub zbyt krótki to nie dochodzi do żadnej reakcji w samym neuronie.
Nie uzyskasz pożądanego efektu..
NATOMIAST...
w sytuacji gdy Twój bodziec/terapia jest zbyt silny lub występuje zbyt długi czas -
dochodzi przekroczenia możliwości metabolicznych neuronu.
Skutkuje to
dalszym
generowania objawów wyjściowych pacjenta.
Istnieje możliwość, że przekroczysz próg tolerancji metabolicznej neuronu.
Tak więc efekt zwiększenia bólu nie koniecznie powinieneś kojarzyć z
pozytywnym aspektem terapii.
Bierz pod uwagę fakt indywidualnej
wydolności układu nerwowego twoich pacjentów oraz prawa rządzące neurologią.
Jeśli stymulujesz organizm pacjenta w sposób subtelny to wyładowania w neuronach są rzadkie.
Jeśli stymulujesz mocniej lub z większą częstotliwością to wyładowania w neuronach stają się częstsze.
Nie było w tym nic niepokojącego gdyby nie fakt, że z różnych powodów (na przykład dieta, ilość snu, aktywność ruchowa) mamy odmienne tolerancje układu nerwowego na bodźce.
Inaczej zareaguje na
Twoją terapię (wpisz tutaj jakąkolwiek pragniesz, również i treningi)
osoba na co dzień dbająca o w/w aspekty swojego życia.
Cechująca się
dużą wydolnością układu nerwowego, tolerancją na bodźce o dużej
intensywności i częstotliwości.
A zupełnie inaczej zwykły "kanapowiec" czyli osoba nie dbająca o swoje zdrowe nawyki.
Prezentująca wrażliwość nawet na "zmiany pogody" (zapewne tez słyszałeś to milion razy w gabinecie co? Co za tym idzie - Twoja siła terapii, jej intensywność powinna być dobrana do
indywidualnej wydolności układu nerwowego każdego z pacjentów.
To są wszystkie podstawowe zasady tworzenia spójnego i przemyślanego planu terapii.
W tym
kierunku zmierzamy.
Więcej możesz osiągnąć, gdy dopasujesz swoje terapie idealnie do swoich pacjentów … nigdy odwrotnie.
Jest
jeszcze sporo tematów, których nie daliśmy rady tutaj omówić ponieważ
wymagają one praktycznych prezentacji ale jeśli interesuje cię taki
sposób myślenia zajrzyj na neuroseminars.....
Zespół Syntonic